Nie taki wilk straszny, jak go… nazywają

etymologia nazwy słowa wilk
Nie taki wilk straszny, jak go malują. Ale to właśnie jego drapieżna natura zaważyła na tym, jak go nazwano. Źródło grafiki: Biodiversity Heritage Library (DP).

Dziś będzie o wilku mowa – słowie, które swoim rodowodem sięga epoki praindoeuropejskiej. Wilk, tak samo jak niedźwiedź, z dawien dawna budził z jednej strony podziw, z drugiej zaś – strach. I choć imię tego „psa leśnych duchów” – jak postrzegali wilka Hucułowie – okryte było u Słowian, podobnie jak imię niedźwiedzia, tabu (stąd powiedzenia: Nie wywołuj wilka z lasu; O wilku mowa, a wilk tuż-tuż), to jednak nie zastąpiono pierwotnej nazwy wilka eufemistycznym określeniem, jak to zdarzyło się w przypadku praindoeuropejskiej nazwy niedźwiedzia (o czym opowiadałam tutaj). Przypomnę: słowo niedźwiedź, o etymologicznym znaczeniu ‘miodojad’, zastąpiło praindoeuropejską nazwę oznaczającą pierwotnie ‘niszczyciela’, ‘tego, który rozszarpuje’, ‘zabójcę’. Jak się okazuje, podobną „groźną” nazwę nosi do dziś w wielu językach indoeuropejskich, w tym i w naszym, wilk.

Ten, który rozszarpuje

Nazwa wilk bowiem – mająca w prasłowiańskim postać *vĺ̥kъ – kontynuuje praindoeuropejskie *ṷl̥ko-, wywodzące się z *ṷel- o znaczeniu ‘rwać, szarpać’. Jej etymologiczne znaczenie zatem pokrywa się z pierwotnym znaczeniem kontynuantów praindoeuropejskiej nazwy niedźwiedzia (wywodzących się jednak z innego rdzenia), wśród których są łacińskie ursus i greckie arktos, funkcjonujące w charakterze naukowej nazwy niedźwiedzia brunatnego (Ursus arctos).

Ale co ciekawe, łaciński epitet gatunkowy wilka szarego lupus to też pierwotnie ‘ten, który rozszarpuje’ – leksem ten wywodzi się bowiem od tego samego rdzenia co nazwa wilk, z tym że w roli pierwotnego sufiksu zamiast spółgłoski k występuje p (postać lupus jest rezultatem przestawki ṷl̥lu).

Ze słowem wilk spokrewnione są też między innymi: rosyjskie wołk, czeskie i słowackie vlk, serbsko-chorwackie vuk, górnołużyckie wjelk, ponadto litewskie vilkas, łotewskie vìlks, niemieckie Wolf, angielskie wolf, norweskie ulv, szwedzkie ulf, greckie lýkos (też z przestawką jak łaciński odpowiednik), albańskie ujk oraz wywodzące się z łacińskiego lupus włoskie lupo, francuskie loup, hiszpańskie lobo – wszystkie o znaczeniu ‘wilk’.

Mów mi „wilk”

O szczególnej roli wilka wśród narodów indoeuropejskich świadczą liczne imiona wywodzące się od nazwy tego drapieżnika. Wyjątkowo dużo tego typu leksemów znają języki germańskie (w starogermańskiej tradycji wojownicy przedstawiani byli w wilczych skórach i nazywani „wilkami”), na przykład: staroislandzkie Ulf-bjǫrn, Bjǫrn-olfr, staro-wysoko-niemieckie Wulfbero ‘wilk-niedźwiedź’, staroangielskie Beo-wulf ‘pszczeli wilk’, niemieckie Adolf (będące modyfikacją staro-wysoko-niemieckiego Athalwolf, gdzie athal ‘szlachetny’, wolf ‘wilk’), Wolfgang (od wolf ‘wilk’, gang ‘ścieżka, podróż’), Rudolf (od staro-wysoko-niemieckiego Hrodulf, gdzie hruod-, ruod- ‘sława’, –ulf wolf ‘wilk’), angielskie Bardolph (od staro-wysoko-niemieckiego Bertholf, gdzie beraht ‘jasny, świetlany’, -olfwolf ‘wilk’), Ralph (skrócenie Radulf, od staronordyjskiego Raðulfr, gdzie rað ‘rada’, ulfr ‘wilk’), Randal (skrócenie staroangielskiego Randwulf, gdzie rand ‘tarcza’, wulf ‘wilk’).

Słowiańskie współczesne „wilcze” imiona to serbskie Vuk (dosłownie ‘wilk’) i pochodzące od niego zdrobniałe Vukan, Vukašin, a także Vukodrag (drag ‘drogi’). Staropolszczyźnie znane były imiona Wilkomir (mir ‘pokój’), Wilkan, Wilczan. Przywołać tu można także przydomek arcybiskupa gnieźnieńskiego Janusza Suchywilka.

Człowiek w wilczej skórze

Etymologiczne znaczenie nazwy „wilk” to ‘ten, który rozszarpuje, rozrywa’, ‘zwierzę zabójca’. Grafika: H. Johnston, źródło: Biodiversity Heritage Library (DP).

Jeśli mowa o wilku i związanych z nim imionach, to wypada również wspomnieć o wilkołaku – nazwie człowieka mogącego się, według dawnych wierzeń ludowych, przemienić w wilka. Słowo to nie oznaczało pierwotnie ‘łaknącego wilka’, jak chciałaby etymologia ludowa. Wywodzi się ono od prasłowiańskiego *vĺ̥kodlakъ, w którym pierwszy człon oznacza oczywiście ‘wilka’, drugi natomiast związany jest prawdopodobnie z *dlaka ‘sierść zwierzęca, zarost, włosy na ciele ludzkim, upierzenie ptaków’, którego kontynuanty funkcjonują w językach południowosłowiańskich. Czyli etymologiczne znaczenie wilkołaka to ‘mający wilczą sierść’. Polski etymolog Wiesław Boryś nie wyklucza pokrewieństwa drugiego członu wilkołaka z bałtyckimi nazwami niedźwiedzia: staropruskim clokis, litewskim lokys, łotewskim lacis, które wyprowadzane są przez część badaczy od niezachowanego prabałtyckiego †tlākā ‘sierść, kudły’ (a więc bałtyckie nazwy niedźwiedzia miałyby oznaczać pierwotnie ‘<zwierzę> kudłate, kosmate’).

Kaukaskie wilki o indoeuropejskim rodowodzie

Interesujące są także wyraźne paralele dotyczące rytualnej roli wilka pomiędzy indoeuropejską i południowokaukaską (kartwelską) tradycją. Dla pradawnej południowokaukaskiej kultury charakterystyczne są motywy ludzi w wilczych maskach – analogicznie do indoeuropejskich przedstawień ludzi w wilczych skórach. Podobnie kult wilka w tradycji południowokaukaskiej znajduje swoje odzwierciedlenie w imionach własnych – szczególnie w tradycji starogruzińskiej: imiona władców Iberii (państwa istniejącego niegdyś na terenie dzisiejszej Gruzji) zawierają irański człon o znaczeniu ‘wilk’, na przykład Wachtang Gorgosali ‘Wachtang Wilcza Głowa’. Samo imię Wachtang etymologizowane jest jako ‘mający wilcze ciało’.

Odmiennie jednak niż w tradycji indoeuropejskiej ogólnokartwelskie słowo oznaczające ‘wilka’ podlega tabuizacji i zostaje zastąpione zapożyczonymi z innych języków nazwami: gruzińskie mgeli i megrelskie geri ‘wilk’ są prawdopodobnie pożyczkami z ormiańskiego gayl ‘wilk’, wywodzonego przez niektórych badaczy z tego samego rdzenia co wilk (ale sugeruje się też odwrotną pożyczkę albo związek gruzińskiej i megrelskiej nazwy wilka z abchasko-adygejskim materiałem); natomiast swańska nazwa wilka txere została przejęta z greckiego thér ‘dzikie zwierzę’, które znowuż opiera się na tym samym rdzeniu co polskie zwierzę. A więc niewykluczone, że kartwelskie ‘wilki’ mają w istocie indoeuropejskie korzenie.

Wilki na drzewach i zwilczone kapusty

Widłak goździsty, zwany przez lud „wilczymi łapami”. We współczesnej nomenklaturze botanicznej „wilczy” przydomek nosi pokrzyk wilcza jagoda, wawrzynek wilczełyko i wilczomlecz. Wszystkie te rośliny są trujące. Grafika: O. W. Thomé, źródło: Biodiversity Heritage Library (DP).

Powróćmy jednak do naszego rodzimego drapieżnego wilka, który w języku polskim zyskał licznych „imienników”. Wilkiem zwie się w gwarach: próżniaka; młodego wyzwolonego parobka; rożen do obracania pieczeni na ogniu; żelazną podstawę do łuczywa z nóżkami w kształcie litery x, połączonymi prętem poprzecznym; sęk smolny w belce lub desce (źle wróży: zbyt częstą śmierć); stary sęk wewnątrz sosny (też źle wróży: pod budowlę, do której użyto takiego drzewa, wilki się będą podkopywać); rysę w drzewie zalaną żywicą; zwalone drzewo, zatopione w korycie rzeki; kwiaty łopianu, czepiające się mocno odzieży, grzyw i ogonów zwierząt; sztywność karku i krzyżu wskutek zaziębienia. Mówi się też, że kapusta wilków dostała albo się zwilczyła, gdy zbyt bujnie wyrosła i główki się jej rozpadały. Wilka się ołupi, gdy wóz ze snopkami się przewróci. Wilczym mięsem i wilczą kością zwie się narośle u ludzi, a wilczą pogodą – mglistą pogodę, w czasie której wilkom łatwiej zbliżyć się do ludzkich zabudowań. Są też wilcze rośliny: wilcze łapy ‘Lycopodium clavatum’, wilcza jagoda ‘Atropa belladonna’, wilcze łyko ‘Daphne mezereum’, wilczy mlecz ‘Euphorbia’ – wszystkie trujące. A gdy chce się kogoś przekląć, nazywa się go wilcą porodą. W polszczyźnie ogólnej mamy też wilcze bilety w jedną stronę, wręczane tym, którzy nie są już więcej mile widziani w określonym miejscu. Jesteśmy też wilkiem w owczej skórze, gdy pod płaszczykiem łagodności ukrywamy swoje złe zamiary. A gdy odczuwamy niechęć do kogoś, patrzymy na niego wilkiem. I na koniec – by dopełnić ten mroczny językowy obraz wilka – stwierdzamy gorzko, że człowiek człowiekowi wilkiem

Chciałoby się, jako miłośnikowi wilków, zaprotestować: nie dość, że czynem, to jeszcze słowem skrzywdziliśmy te piękne, tajemnicze zwierzęta. Na szczęście teraz więcej o nich wiemy, lepiej je rozumiemy i zamiast bezmyślnie tępić, chcemy je chronić, zachować w dzikiej naturze. Wielu z nas, tak jak wilka, ciągnie do lasu…


Bibliografia:

  • Boryś W. (2010), Słownik etymologiczny języka polskiego, Kraków.
  • Karłowicz J. (1911), Słownik gwar polskich, t. VI, Kraków.
  • Karłowicz J., Kryński A., Niedźwiedzki W. (1919), Słownik języka polskiego, t. VII, Warszawa.
  • Klein E. (1966–1967), Etymological Dictionary of the English Language, vol. I–II, Amsterdam–London–New York.
  • Skok P. (1988), Etimologijski rječnik hrvatskoga ili srpskoga jezika, knj. 3, Zagreb.
  • Гамкрелидзе Т. В., Иванов В. В. (1983), Индоевропейский язык и индоевропейцы. Реконструкция и историко-типологический анализ праязыка и протокультуры, ч. II, Тбилиси.
  • Климов Г. А. (1964), Этимологический словарь картвельских языков, Москва.
  • Славянские древности (1995), под ред. Н. И. Толстого, т. 1, Москва.
  • Фасмер М. (1986), Этимологический словарь русского языка, перевод с нем. и доп. О. Н. Трубачева, т. I, Москва.

5 myśli na temat “Nie taki wilk straszny, jak go… nazywają

  1. Witam
    Taka ciekawostka: w gwarach mazurskich na wilka mówiono robak (albo raczej robok). To świadczy o tym, że zoonimy mogą przejść nieasmowitą ewolucję znaczeniową (innym przykładem może być ryba, którą niektórzy łączą z niemieckim wyrazem oznaczającym gąsienice).

    1. Dziękuję za podzielenie się tą ciekawostką! Nie znałam takiej gwarowej nazwy wilka. Zaglądnęłam z ciekawości do „Słownika gwar polskich” Karłowicza i okazuje się, że robakiem nazywano w gwarach także „wszelkie małe zwierzątko ssące, np. kunę, jeża, szczura”.
      Co się tyczy etymologii słowa ryba, to rzeczywiście jest taka hipoteza, że może być ono powiązane z wyrazami typu staro-wysoko-niemieckie rûp(p)a ‘gąsienica’. Ale wielu etymologów odrzuca ją jako nieprzekonującą. W każdym razie ryba nie doczekała się jak dotąd pewnej etymologii.

  2. świetnie zebrane informacje ,jednak znajomość polskiej mowy bardzo słaba ,słowniki etymologii języka polskiego to jedna wielka porażka, wilk ,wilki-wilcy-wielcy,dlatego do łaciny przeszło lupos- -lupa-powiększać, wilk – wi-czyli wie jak polować ,a poluje watahą ,osacza zdobycz, górnołużyckie wjelk- wjelki , wilkołak – ł w polskiej mowie nie było więc powinno być wilkolak, l w słowni przechodzi w r -wilkorak-rak czyści rzeki, wilkołaki ,, piły ludzką krew,, upuszczanie krwi – czyszczenie, w polskiej mowie ,,w,, przechodzi w -ł- woda wodzi ,wóda łudzi, wódka – łódka, stąd angielskie war czytamy łar, jak widać wcale nie jest angielskie, war ja wre czytając takie artykuły, wszystkie te nazwy pochodzą od polskiej mowy ,nie od języka

Dodaj komentarz